Veit Etzold "Cięcie" - recenzja

OPIS

Tytuł: "Cięcie"
Autor: Veit Etzold
Wydawnictwo: Akurat
Ilość stron: 544
Ocena: 4,5/5


Clara Vidalis, patopsycholożka, profilerka i przede wszystkim świetna detektyw, otrzymuje kopertę z płytą CD. Na płycie znajduje się krótki, ale przerażający filmik – zamaskowany mężczyzna podcina gardło młodej, ładnej dziewczynie...

Jasny, precyzyjny język powieści sprawia, że czytelnik dostaje gęsiej skórki. Beznamiętne opisy tortur przemawiają daleko bardziej do wyobraźni dosłownością niż nadmiar przymiotników, a powody, dla których morderca podejmuje się realizacji chorego planu, niczym lustro odbijają słabości naszych czasów.
RECENZJA

Clara Vidalis pracuje w berlińskiej policji kryminalnej. Po schwytaniu seryjnego zabójcy wybiera się właśnie na kilkudniowy urlop, aby trochę odpocząć. Jej plany zakłóca jednak otrzymana przesyłka – koperta, a w niej płyta CD. Policjantka odtwarza płytę, a na niej znajduje się tylko krótki film. Widać na nim kobietę, która, leżąc związana na łóżku mówi wprost do kamery: „Ja już nie żyję, lecz chaos będzie trwał. Nie jestem pierwsza… i nie jestem ostatnia.” po czym ktoś podcina jej gardło. Clara rozpoczyna wyścig z czasem, aby złapać mordercę. 

W międzyczasie poznajemy jej przeszłość, dowiadujemy się o tym, że straciła siostrę i że obarcza siebie winą za jej śmierć – uważa, że to właśnie przez wydarzenia z przeszłości ktoś wybrał właśnie ją, jako adresata przesyłek (tak, ta pierwsza nie była jedyną…). Morderca śledzi swoje ofiary i poznaje je przez Internet, w którym ludzie opowiadają całe swoje życie, nie zastanawiając się nawet nad tym, że może zostać to wykorzystane przeciwko nim.

Równolegle do tych wydarzeń pewien człowiek, Albert Torino, tworzy swój własny i niepowtarzalny show w telewizji. Widzowie mają w nim wybierać kobiety z puli zaprezentowanych i wysyłać do kolejnego odcinka lub wyrzucać z programu. Pośród głosujących ma zostać wylosowany człowiek, który spędzi noc ze zwyciężczynią programu. Show jest zwyczajnie obleśne, obraża się w nim kobiety i traktuje jak towar. Jednak wcale nie byłoby dla mnie niczym dziwnym, gdyby taki program naprawdę został wydany w telewizji (zresztą niektórym show nadawanym w dzisiejszych czasach naprawdę niewiele do niego brakuje). Nad tym wątkiem powinniśmy się pochylić i zwrócić uwagę na to, jak wiele można w Internecie. Jak to narzędzie, które miało pomagać ludziom przyczynia się do ich totalnie bezmózgiego zezwierzęcenia.

Nie mogę powiedzieć, żebym połknęła tę książkę, czytałam ją około tygodnia, co jak dla mnie jest okresem dosyć długim. Na pewno można by było wiele w tej książce poprawić. Dla mnie natomiast podczas oceny liczy się mój osobisty odbiór książki jako całości. I mnie ta książka się podobała. Pomysł na fabułę był niezły, zakończenie mogło być lepsze, ale czytałam też o wiele gorsze. Język był przyjemny, postacie miały jakiś swój charakter. Była krwawa, ofiar było dużo, a morderca grał z policją w kotka i myszkę – szczególnie skupiając się tutaj na Klarze. Jest to debiut autora, a zawsze w takim przypadku wybaczam więcej.

Wątki fikcyjne delikatnie przeplatały się tutaj z prawdziwymi, co było ciekawym zabiegiem i dodawało książce niejako realistyczności. Coś w stylu – patrzcie, coś podobnego już kiedyś działo się naprawdę, więc to też mogło by się wydarzyć w realnym świecie!

Jak już pisałam – mnie się podobało, chętnie w przyszłości sięgnę po inne książki tego autora, aby przekonać się, że rozwija on swój potencjał.

Książkę przeczytałam w ramach Booktour’u u @olutkam – zapraszam do obejrzenia jej konta o tematyce książkowej na Instagramie – o tutaj!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz