Andrew Kaplan "Zima Skorpiona" - recenzja

OPIS

Tytuł: "Zima Skorpiona"
Autor: Andrew Kaplan
Wydawnictwo: Dragon
Ilość stron: 288
Ocena: 4,5/5



Na jachcie ukraińskiego miliardera na francuskiej Riwierze dochodzi do niecodziennej transakcji: as światowego wywiadu, nieuchwytny Skorpion, w zamian za siedmiocyfrową kwotę zobowiązuje się udaremnić plan zamordowania kandydata na prezydenta Ukrainy.

Rozpoczyna się wyścig z czasem - do wyborów zostało kilka dni. Rzucony w środek mroźnej, wschodnioeuropejskiej zimy Skorpion ma przeciw sobie kijowski Syndykat, chiński wywiad gospodarczy, SBU, SWR, a nawet CIA. Pościg za zamachowcem prowadzi go przez środowiska kijowskich aparatczyków, bohemy i drag queens do napromieniowanej Strefy Wykluczenia w Czarnobylu i jej nielegalnych mieszkańców. Sojuszniczką i przewodniczką Skorpiona jest piękna idealistka Iryna. Tymczasem wojska rosyjskie ruszają w stronę granicy z Ukrainą, by pozbawić ją świeżo zdobytej wolności...
RECENZJA


"Zima Skorpiona" to trzecia książka z cyklu o Skorpionie, a druga, którą miałam okazję czytać. Po miłym czasie spędzonym ze "Zdradą Skorpiona" z entuzjazmem przyjęłam do recenzji kolejny tom z tej serii. Liczyłam na kawał dobrej sensacji wymieszanej z politycznymi przepychankami i...

... nie zawiodłam się!

Ta część podobała mi się jeszcze bardziej niż poprzednia. Była krótsza i czytało się ją o wiele szybciej niż drugi tom. Akcja pędziła na łeb na szyję, intryga goniła intrygę, polityczne potyczki były bardzo przemyślane i tak bliskie rzeczywistości, że aż trudno było uwierzyć, że nie jest to powieść pisana w oparciu o fakty.

W tej części akcja rozgrywa się w samym środku ogarniętej zimą Ukrainy. Jest tu motyw wyborów prezydenckich w tym kraju, obraz Czarnobyla i obraz nielegalnego życia w Strefie Wykluczenia. Widać wyraźnie wizję wiszącego na włosku początku wojny pomiędzy Rosją a Ukrainą. W samym sercu tych wydarzeń autor umieszcza byłego agenta, Skorpiona oraz niesamowicie piękną ukraińską aktywistkę Irynę. Oboje, walcząc z ogromem przeciwności i mnóstwem nieprzyjaznych im ludzi, próbują ocalić świat od kolejnej wojny światowej i dowiedzieć się, kto stoi za tym całym zamieszaniem.

Książka trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Cały czas w biegu, mnóstwo zwrotów akcji, nie wiadomo, komu można ufać a komu nie. Nie ma tu ani chwili wytchnienia, nie ma czasu na nudę.

Wydaje mi się, że język jest przystępniejszy niż w drugim tomie. Autor nie zrezygnował z wtrąceń w języku obcym, które irytowały mnie w poprzedniej części, tu jednak mniej mi przeszkadzały. Prawdopodobnie miał na to wpływ fakt, że w "Zdradzie Skorpiona" te wtrącenia były języku arabskim, który jest mi zupełnie obcy, tutaj natomiast używany był język Ukraiński, a jako że liznęłam odrobinę rosyjskiego, były dla mnie często w miarę zrozumiałe bez potrzeby czytania ich tłumaczenia.

Kolejną rzeczą, która na pewno ułatwiła mi odbiór tej pozycji jest fakt, że akcja dzieje się nie gdzieś na odległym wschodzie, a tuż obok Polski. Jest to tak blisko, a wydarzenia są tak realistyczne, że książkę czytałam wbita w fotel, wręcz przerażona tym, co tak właściwie może wydarzyć się, w bliżej nieokreślonej przyszłości, tak niedaleko mojego miejsca zamieszkania. Przecież, biorąc pod uwagę aktualne stosunki ukraińsko-rosyjskie nic z tego, co wydarzyło w tej powieści nie jest niemożliwe w rzeczywistym świecie.

Książka moim zdaniem jest świetna. Jest przerażająco realistyczna. Jest cudownie napisana. Jest spójna i logiczna, pomimo tego, że naprawdę niełatwo taką spójność i logikę w tak ciężkiej tematyce utrzymać.

Dla mnie majstersztyk literacki.
Serdecznie dziękuję za możliwość przeczytania tej książki Wydawnicwu Dragon i liczę na wydanie jeszcze pierwszego oraz czwartego tomu przygód Skorpiona, bo z dumą prezentowałabym w mojej książkowej kolekcji cały cykl.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz