Kerry Wilkinson "W potrzasku" - recenzja

OPIS

Tytuł: "W potrzasku"
Autor: Kerry Wilkinson
Seria: "Detektyw Jessica Daniels"
Wydawnictwo: Dragon
Ilość stron: 312
Ocena: 4/5



Kiedy w zamkniętym domu zostają odnalezione zwłoki, sierżant Jessica Daniel z wydziału dochodzeniowo-śledczego otrzymuje zadanie: musi nie tylko znaleźć mordercę, lecz także dowiedzieć się, w jaki sposób udało mu się niepostrzeżenie wejść do budynku i z niego wyjść.

Mając do dyspozycji nieliczne poszlaki oraz dziennikarza, który wydaje się wiedzieć na temat sprawy więcej od niej, Jessica zaczyna odczuwać presję – i to zanim na światło dzienne wyjdzie kolejne morderstwo, popełnione w tych samych okolicznościach.

W jaki sposób zabójcy udało się dopaść swoje ofiary w teoretycznie niemożliwych sytuacjach i co – jeśli w ogóle – te ofiary łączy?

RECENZJA


Jesicca Daniel, młoda kobieta pracująca jako sierżant w policji dostaje do rozwiązania nie lada zagadkę – zostało popełnione morderstwo. Problem polega na tym, że morderca nie zostawił po sobie najmniejszego nawet śladu – drzwi do domu są zamknięte, nie ma śladów włamania ani obecności obcej osoby – a kobieta w nim mieszkająca nie żyje. W ciągu kolejnych kilku dni morderstwa popełniane w ten sposób powtarzają się jeszcze kilkukrotnie. Jessica spędza wiele czasu nad rozwikłaniem tajemniczej zagadki. Z ogromnym zaangażowaniem szuka związku między ofiarami, jakiegoś punktu zaczepienia, znajduje jednak niewiele. Na pozór nic nie łączy ze sobą ofiar – i wtedy na jaw wychodzi historia z odległej przeszłości…

Powieść „W potrzasku” jest naprawdę nieźle napisanym kryminałem, który, jako początek serii bardzo mi się spodobał. Po jego przeczytaniu od razu wiedziałam, że z przyjemnością sięgnę po kolejne części. Jessica, ze swoim uporem i zaangażowaniem w pracy i samotnością w życiu osobistym od razu zyskała moją sympatię. Poznajemy ją jako pozornie twardą babkę, wewnętrznie jednak z pewną dozą obaw i niepewną tego, czy poradzi sobie z pierwszym powierzonym jej samodzielnym śledztwem. Ja bardzo kibicowałam młodej policjantce zarówno, jeżeli chodzi o śledztwo, jak i o życie prywatne – relacje z przyjaciółką, poszukiwanie miłości. polubiłam również postać Garrego Ashforda, dziennikarza, który z początku bardzo irytuje swoim wścibstwem główną bohaterką, jednak później ich relacja mocno się zmienia. Ciekawym tematem jest również wątek byłego szefa, mentora i nauczyciela Jessici, śledczego Harry, który uważany niegdyś za świetnego policjanta, już na emeryturze nie do końca radzi sobie ze swoim życiem, w którym nie ma już pracy.

Muszę powiedzieć, że dobrze się bawiłam wraz z Jessicą szukając rozwiązania zagadki. Może nie była ona jakoś bardzo zawiła, gdyż dosyć łatwo domyśliłam się, kto może być zabójcą, jednak dojście do tego, w jaki sposób dostaje się do zamkniętych mieszkań zajął mi trochę więcej czasu. Książka napisana jest tak lekko, że przekładając kartkę za kartką zupełnie nie zauważyłam, kiedy powieść zbliżała się ku końcowi. Płynęłam przez kolejne strony i rozdziały, nie chcąc ani na moment odłożyć książki.

Dla fanów prawdziwych, ciężkich kryminałów, będzie to świetna książka na lekkie odprężenie – przyjemna zagadka, wątek obyczajowy, sprawiają, że czyta się naprawdę dobrze. Natomiast dla czytelników, którzy na co dzień nie obcują z tym gatunkiem, może to być świetna pozycja na początek – nie jest zbyt krwawa, zbyt brutalna, zbyt ciężka dla niewprawionego czytelnika powieści kryminalnych.

Według mnie książka powinna się podobać większości – co zresztą pokazuje masa pozytywnych opinii. Ja bardzo się cieszę, że miałam możliwość jej przeczytania i bardzo dziękuję za to Wydawnictwu Dragon.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz