Agatha Christie "Słonie mają dobrą pamięć" - recenzja

OPIS

Tytuł: "Słonie mają dobrą pamięć"
Autor: Agatha Christie
Wydawnictwo: Dolnośląskie
Ilość stron: 224
Ocena: 4/5


Powieściopisarka kryminalna Ariadna Oliver, alter ego samej Christie, spotyka na wieczorze autorskim damę zainteresowaną wyświetleniem zbrodni sprzed dwudziestu lat.

Nad urwiskiem znaleziono wtedy dwa ciała: generała Ravenscrofta i jego żony. Sprawa zakończyła się stwierdzeniem podwójnego samobójstwa, choć do dziś nie udało się znaleźć motywu.

Ponieważ po tylu latach nie sposób szukać odcisków palców i złamanych gałązek, pani Oliver i Poirot ruszają śladami ... „słoni”, czyli uczestników tamtych wydarzeń, starych ludzi, którzy pamiętają wszystko.

RECENZJA

"Słonie mają dobrą pamięć" to kolejna książka Agathy Christie, którą przeczytałam w tym roku. Muszę przyznać, że bardzo polubiłam się z twórczością Królowej Kryminału i żałuję, że nie sięgnęłam po jej książki wcześniej.

Książka, jak właściwie każda autorstwa Agathy jest prosta, niedługa i konkretna. Znana pisarka zostaje zaczepiona na wieczorze autorskim przez nieznaną jej wcześniej kobietę, która przedstawia się jako przyszła teściowa jej córki chrzestnej, Celii. Prosi ją o pomoc w wyjaśnieniu tajemniczej śmierci rodziców Celii, którzy zginęli 20 lat wcześniej w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach. Pisarka zwraca się o pomoc w wyjaśnieniu zagadki do swojego przyjaciela Herculesa Poirot. Uważa, że jedyną drogą do rozwiązania tajemniczej śmierci będą "Słonie" - tak nazywa starsze osoby z otoczenia zmarłego małżeństwa, które mogą jeszcze pamiętać coś z tak odległych czasów.
Okazuje się, że każda z osób z otoczenia słyszała o tajemniczej śmierci małżeństwa, ale jedyne, czego można się od nich dowiedzieć, to plotki i domysły. Jednak bystra pisarka z pomocą detektywa Herculesa Poirota, zbierając te niepewne informacje, układa w końcu obraz rodziny, ich wzajemnych relacji i odkrywa tragedię, do jakiej doprowadziła nieodwzajemniona miłość i zazdrość.

Od kiedy przeczytałam pierwszą książkę Agathy Christie zawsze z przyjemnością sięgam po kolejne. Nie są to długie lektury i bardzo różnią się od większości współczesnych powieści kryminalnych, które są poprzeplatane wątkami obyczajowymi, miłosnymi, w których bardzo dokładnie poznajemy każdego bohatera, znamy jego przeszłość, wiemy co dzieje się w jego życiu prywatnym. Agatha w swoich powieściach skupia się jedynie na wyjaśnieniu zagadki - nie ma tutaj żadnych wątków pobocznych, nic, co nie prowadziłoby bezpośrednio lub pośrednio do wyjaśnienia tajemnicy z przeszłości. Dlatego właśnie bardzo lubię te książki - są inne, widać, że pisane w innych czasach i są bardzo miłą odmianą od współczesnej literatury kryminalnej, którą również uwielbiam.

Poza tym, bardzo lubię klimat Anglii w XXw., gdzie maniery były całkiem inne od tych nam współcześnie znanych. Ludzie całkiem inaczej ze sobą rozmawiają, całkiem inaczej zachowują się względem siebie (szczególnie widać to w stosunkach damsko-męskich). Te książki naprawdę pokazują taką angielską "klasę", dla mnie świetną ;)

Ja bardzo polecam tę lekturę. Zresztą dokładnie tak, jak polecałam inne książki tej autorki. Może nie jako rozpoczęcie przygody z Agathą Christie, bo są lepsze książki na początek, ale polecałam, polecam i polecać będę. Moim zdaniem jest to taka ikona literatury, że każdy czytelnik powinien zapoznać się z twórczością Christie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz