Tytuł: "Pułapka"
Autor: Lilja Sigurdardóttir
Wydawnictwo: Kobiece
Ilość stron: 296
Cykl: Reykjavik Noir
Ocena: 3,5/5
Tytuł: "Pułapka"
Autor: Lilja Sigurdardóttir
Wydawnictwo: Kobiece
Cykl: Reykjavik Noir
Ocena: 3,5/5
Seksowny feministyczny kryminał
prosto z serca zimnej Islandii.
Sonja prowadziła szczęśliwe życie
jako żona i matka. Jednak kiedy wdała się w gorący romans z kobietą, mąż Adam
zażądał od niej rozwodu i przejął opiekę nad ich synem Tomasem.
Zrozpaczona kobieta potrzebuje
pieniędzy, by udowodnić przed sądem, że jest w stanie zająć się dzieckiem. Gdy
dostaje propozycję przemytu kokainy za pokaźną sumę gotówki, nie waha się ani
przez chwilę.
Okazuje się, że zdesperowana
matka doskonale sprawdza się w roli przemytniczki i przyjmuje kolejne zlecenia.
Nie wie jednak, że ktoś bacznie obserwuje każdy jej ruch. Sonja szybko się
przekona, że z przestępczego świata nie ma powrotu. Wpada w pułapkę.
RECENZJA
Seksowny i feministyczny
kryminał. Według mnie książka nie była ani seksowna, ani feministyczna, ani
nawet nie był to kryminał… Zdecydowanie jest to literatura dla kobiet, taka
obyczajowa, z lekkim wątkiem sensacyjnym. Sięgnęłam po tę książkę z kilku
powodów. Po pierwsze – bardzo spodobała mi się okładka – prosta, pięknie czerwona,
intrygująca… Po drugie – generalnie bardzo lubię czytać skandynawskie kryminały
– uważam je za z zasady dobre (oczywiście są wyjątki, ale jednak zakładam, że
są one naprawdę na poziomie).
Książka opowiada historię
kobiety, Sonji, która niedawno rozwiodła się z mężem. Powodem tego rozwodu było
przyłapanie jej przez męża na zdradzie z kobietą. Mąż, wściekły, że jego żona
spotyka się z inną kobietą, złożył papiery rozwodowe i utrudnia jej kontakty z
synem. Syn zamieszkał z byłym mężem Sonji, gdyż ona sama nie miała środków na
utrzymanie dziecka, poza tym mężczyzna twierdził, że chłopiec nie powinien
przebywać w domu, w którym jego żona spotyka się z inną kobietą.
Sonja, jak to matka, jest
zdesperowana by odzyskać swojego syna i by mogli zamieszkać razem. Zdaje sobie
sprawę, że aby mogło się tak stać, będzie musiała udowodnić przed sądem, że
posiada odpowiednie środki pieniężne, które zapewnią im utrzymanie. Chcąc jak
najszybciej poprawić swoją sytuację finansową Sonja postanawia… zająć się
przemytem narkotyków. Namawia ją do tego adwokat, do którego zwraca się o pomoc
podczas rozwodu, a na którego pomoc zwyczajnie jej nie stać. Kobieta chcąc odzyskać
stabilność finansową wpada w pułapkę. Próbując się z tej pułapki wyplątać, pomimo
że ma jakiś plan, wpada w nią jeszcze głębiej. Okazuje się, że za całą sprawą
stoi ktoś, po kim najmniej by się tego spodziewała…
Ja po tej książce spodziewałam
się czegoś dużo lepszego. Historia ma ogromny potencjał wykorzystany jednak
jedynie w kilku procentach. Pomimo tego, że ma ok. 300 stron czyta się ją
bardzo szybko z powodu dużej czcionki i generalnie jest to opowieść bardzo
krótka. Cała historia wygląda na jedynie dotkniętą, jej możliwości są zupełnie
niewykorzystane. Dodatkowo książka podzielona jest na 3 przedziały czasowe i
jest to zrobione tak nieintuicyjnie, że sporo czasu zajęło mi domyślenie się,
co dzieje się kiedy i dlaczego tak (pomimo, że bardzo lubię książki, które w
swojej fabule przenoszą się pomiędzy różnymi wydarzeniami i nie mam zazwyczaj
problemu z ich czytaniem).
Jest to pierwsza część cyklu 3
(przynajmniej na razie) książek, po które pewnie sięgnę z ciekawości, czy coś
ciekawszego się tam wydarzyło – nie lubię odstawiać serii po pierwszym tomie,
bo często jest tak, że pozostałe części nadrabiają początkowe słabe wrażenie.
Na pewno jednak spodziewałam się czegoś o wiele ciekawszego, bardziej
kryminalnego, trzymającego w napięciu. Nie do końca udała się autorce ta
książka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz