E. Raj "Uczeń Nekromanty" - recenzja

OPIS

Tytuł: "Uczeń Nekromanty"
Autor: E. Raj
Wydawnictwo: Novae Res
Ilość stron: 926
Ocena: 4,5/5


Nadchodzi epokowe starcie bogów!

Młody chłopak, naznaczony od narodzin przerażającym piętnem, zostaje wzięty pod opiekę mrocznego maga. Rothgar, mistrz nekromancji, szkoli go w sztuce władzy nad nieumarłymi. Nie wie jednak, co drzemie w duszy niepokornego ucznia, obdarzonego potężną, zakazaną magią. Już wkrótce jego szokująca tajemnica wstrząśnie posadami świata.

Każdy akt, z którego rodzi się nekromanta, musi być z definicji aktem nieprawości, aktem gwałtu i zepsucia. Pan Ciemności nie daje swojej mocy pierwszemu lepszemu przybłędzie, któremu roją się marzenia o mocy nad życiem i śmiercią! Wielu zdolnych magów próbowało i większość poniosła sromotną porażkę. Nie – prawdziwy nekromanta rodzi się ze zła i z jego piętnem kroczy swoją ścieżką. Ale tylko prawdziwie Wielcy nekromanci rodzą się z Wielkiego zła, Wielkiego zepsucia i najwyższego naruszenia Boskich Praw.

RECENZJA

Norgal, bo to o nim głównie jest tak powieść, gdy go poznajemy jest zaledwie kilkuletnim dzieckiem. Urodzony jako naznaczony piętnem zaczyna szkolić się w zakazanej w tych czasach profesji nekromanty. Kilkadziesiąt lat wcześniej miała miejsce Rewolucja Światłości i kult Pana Ciemności, Mor’tyra został obalony i zakazany a mieszkańcom nakazano kult Pana Światłości. Szkoleniem potajemnie zajmuje się wuj chłopaka – Rothgar, potężny nekromanta, Mistrz w swojej sztuce. Chłopak jest bardzo specyficznym dzieckiem (a później młodzieńcem – nastolatkiem). Ma ogromnie wybujałe ego, od dziecka świadomy, że ma wyjątkowe zdolności. Od towarzystwa innych dzieci i wspólnych zabaw woli samotne siedzenie nad rzeką, pogrążanie się w rozmyślaniach i planach na przyszłość oraz zgłębianie tajników wiedzy magicznej. Jego jedynym towarzystwem są martwi ludzie, z których tworzy swoje marionetki, ucząc się nimi sterować i wydawać polecenia. W pewnym momencie w powieści troszkę się to zmienia i Norgal staje się odrobinę bardziej „ludzki” zyskuje odrobinę pokory i empatii. Pierwsza część powieści to bardziej wprowadzenie czytelnika w świat opowieści, zapoznanie go z bohaterami i przybliżenie historii wykreowanego świata, natomiast w dalszej części – skrywane tajemnice, uwonienie Plagi, śmierć i szaleństwo w miasteczku, bohaterowie starający się walczyć o uratowanie świata przed apokalipsą… Wszystko dzieje się szybko, a czytelnik jest pełen napięcia czekając na dalsze losy bohaterów.

Czy młodemu nekromancie uda się poznać swoje przeznaczenie i wypełnić zadanie powierzone mu w dniu urodzenia? Czy dowie się kim tak naprawdę jest? Kim okaże się być dla niego jego Mistrz i nauczyciel Rothgar? Czy uda się przywrócić ład światu i przywrócić kult Pana Ciemności?

W książce jest ogromnie dużo wątków i postaci, poznajemy historię Królewskiego Rodu, jego członków i powiązania między nimi, dowiadujemy się kim tak naprawdę jest tytułowy bohater oraz kim jest Mistrz i jego siostra, z którymi mieszka chłopak. Tutaj każdy ma swoją konkretną rolę i zadanie do wykonania. Wszystko co ma się wydarzyć jest w świecie wykreowanym przez autorkę zaplanowane już od dłuższego czasu. Nie ma tu czasu na nudę. Wiele barwnych postaci, które często okazują się nie do końca takimi, jakimi zostały przestawione na początku. Wiele wątków, intryg, zdrad, wiele opisów magii, jej działania i rytuałów oraz potrzebnej do nich energii – wszystko jest wyjaśnione tak, że nie ma tu miejsca na domysły, niepewność czy niewiedzę. Widać że autorka bardzo uważnie przemyślała, co chce w książce zamieścić, stworzyła bardzo skomplikowany świat, pełen postaci różnych ras, magów różnych profesji, w który wprowadziła czytelnika perfekcyjnie, wyjaśniając wszystko krok po kroku. Na początku miałam problem z zapamiętaniem imion bohaterów i ich dokładnych powiązań, natomiast tutaj z pomocą przyszedł mi stworzony przez autorkę spis najważniejszych postaci z krótkim opisem dla każdej.

Tę książkę, pomimo naprawdę sporej objętości czyta się dość szybko. Język pisania jest przyjemny, łatwy w odbiorze, trzeba się jednak skupić, aby wyłapać wszystkie wątki i powiązania, więc na pewno nie jest to lekkie czytadełko. Bardzo przyjemną sprawą były cytaty rozpoczynające każdy rozdział – bardzo trafne i urozmaicające czytanie.

Ja na co dzień czytam raczej niewiele książek fantasy, a w tak mrocznym wydaniu tego gatunku nie czytałam chyba jeszcze nigdy – tak więc był to debiut nie tylko autorki, ale i mój. Jednak ani przez chwilę nie żałowałam tego, że przyjęłam propozycję autorki, aby podjąć się zrecenzowania tej cegiełki. Moim zdaniem dla każdego miłośnika dark fantasy pozycja jest wręcz obowiązkowa!
Na koniec odrobineczkę (taką malutką, malusieńką) o minusach tej powieści – dla mnie momentami rozdziały były zbyt obszerne, więc ciężko było książkę odłożyć i czasem niestety przerywałam w połowie rozdziału, czego bardzo nie lubię robić. Może odrobinę dużo opisów – ale nawet nie wiem czy to do końca wada, bo aby w pełni poznać świat wykreowany przez autorkę te opisy były jednak konieczne.

Ja polecam tę książkę całym serduszkiem, podpisuję się pod nią i bardzo chętnie przeczytam kolejne tomy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz